RSS

Pomysły na krótsze i dłuższe wycieczki Cudze chwalicie swego nie znacie

Akwedukt w FOJUTOWIE


Akwedukt w

FOJUTOWIE


 Akwedukt w Fojutowie, mający 75 metrów długości, jest największą tego typu budowlą hydrotechniczną w Polsce.             
Niedaleko osady w Fojutowie znajduje się unikatowy zabytek, wzorowany na antycznych rzymskich budowlach – akwedukt  będący skrzyżowaniem dwóch cieków wodnych: Czerskiej Strugi (płynącej dołem) i Wielkiego Kanału Brdy (płynącego górą).. Akwedukt wzniesiono w latach 1845-49  w celu doprowadzenia wody z Brdy  do kompleksu Łąk Czerskich  w rejonie Czerska.
      

Akwedukt znajduje się przy trasie Tuchola - Czersk. Jadąc od strony Tucholi za wsią Legbąd, na skrzyżowaniu przy moście skręcamy w lewo, przejeżdżamy przez most na kanale Brdy. 


Dostrzegamy na drodze tablicę z napisem “Akwedukt”. Zaraz, zaraz. Akwedukt w Polce? To trzeba zobaczyć, drogą przez las wyruszamy na poszukiwanie “rzymskiej” budowli. Za wsią Łosiny, jadąc wzdłuż kanału Brdy dojeżdżamy do Fojutowa.     


Oczami wyobraźni już widzimy łukowe arkady. Gdy zamiast nich napotykamy „skrzyżowanie” kanału z płynącą niżej wodą, czujemy się zawiedzeni. Dopiero po chwili uświadamiamy sobie, że jeszcze nigdy nie widzieliśmy tak oryginalnej konstrukcji. Po bliższym jego obejrzeniu nabieramy podziwu dla konstruktorów budowli.
 Schodki biegnące w dół prowadzą nas nad Czerską Strugę, która w tym miejscu płynie jarem. .Została ona obudowana łukowym sklepieniem tworzącym tunel. Na jego wierzchu powstało sztuczne koryto kanału Brdy – tak więc wody płyną na dwóch poziomach w różnych kierunkach. 


Różnica wysokości pomiędzy lustrami przecinających się cieków wynosi około 11 metrów. W tunelu umieszczono kładkę spacerową – można więc przejść wzdłuż płynącej Czerskiej Strugi wiedząc, że ma się nad sobą wody kanału Brdy.   


O trzy kilometry od Legbąda, w miejscowości Barłogi, Wielki Kanał Brdy rozdziela się na mniejsze odnogi przechodząc w Mały Kanał Brdy. Koło Barłogów oraz w połowie drogi między wsiami Biała i Klocek, znajdują się jeszcze dwa niewielkie akwedukty, do których trudniej jest trafić (ja tam nie dojechałem). 


Według projektu ma powstać szlak turystyczny nazwany “Trzy akwedukty”.Gdy skończyło się strategiczne nawadnianie borowiackich łąk, system stracił swoje znaczenie gospodarcze, a kanał pozostał tylko atrakcją turystyczną – miejscem spływów kajakarskich, a także imprez organizowanych dla lokalnych mieszkańców i letników.

 Akwedukt ten zaliczyć można niewątpliwie do jednej z najciekawszych atrakcji Borów Tucholskich.










FILM WIDEO - OBRAZY




  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

TORUŃ wycieczka po Starym Mieście


TORUŃ

wycieczka po
Starym Mieście
  



              Ludzie mówią: "Piękny Toruń..." i zapewne mają rację. Widzą w tym mieście najpiękniejszą w Polsce, oglądaną od strony Wisły i nastrojowo iluminowaną panoramę średniowiecznej części miasta, dom narodzin Mikołaja Kopernika , zacisze katedry św. Janów - miejsce chrztu wielkiego astronoma, mauzoleum królewny Anny Wazówny w kościele pw. Najświętszej Marii Panny, unikalnej urody Ratusz Staromiejski. Toruń - jak każde miasto z bogatą historią - ma swoje magiczne miejsca. Turyści i torunianie wskazują na zaułek opodal Krzywej Wieży, łuki między kamienicami ul. Ciasnej, Bulwar Filadelfijski, Rynek Staromiejski,  ul. Szeroką, przytuloną do Starówki . 


Do toruńskich klimatów należą także tradycyjne spotkania pod pomnikami Flisaka, grającego na skrzypcach żabom oraz Mikołaja Kopernika - tego, który "wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię". W mieście narodzin wielkiego astronoma naturalną rzeczą dla setek tysięcy widzów jest także wizyta na seansach toruńskiego Planetarium.    
 






Toruń to położone nad królową polskich rzek Wisłą, a zbiegiem głównych szlaków komunikacyjnych, 755-letnie średniowieczne miasto. Zawdzięcza swą popularność bogatej historii i rozlicznym zabytkom. Tysiące turystów z Polski i zagranicy przyjeżdża co roku podziwiać miasto Kopernika To wspaniałe miasto na weekendowy wypoczynek lub kilkugodzinne zwiedzanie. 
 Toruń czasami zwany jest miniaturą Krakowa, trzeba tu zawitać, aby poznać ducha tego miasta i przekonać się, że jego klimat jest prawdziwie oryginalny. Poczuj atmosferę wąskich brukowanych uliczek, wiekowych zabytków oraz obecność ducha Mikołaja Kopernika. Jeśli interesuje Cię zwiedzanie oraz historia to w Toruniu nie będziesz się nudził. Znajdziesz tutaj piękne wielowiekowe zabytki z bardzo bogatą historią . 
Zapraszam zatem do miasta, o którym ludzie mówią: "Piękny Toruń..  Zwiedzanie Torunia warto rozpocząć od spaceru nad Wisłą, po Bulwarze Filadelfijskim, żeby zobaczyć panoramę miasta od strony rzeki. Bulwary nadwiślańskie, ciągnące się wzdłuż Wisły na całej długości murów miejskich i dalej, są jednym z najbardziej ulubionych miejsc spacerowych torunian i turystów. Latem tłumnie wypełnione, pełne gwaru ludzi spacerujących i siedzących na stopniach, ławkach i w licznych ogródkach piwnych. Podziwiać stąd można m.in. zielony przeciwległy brzeg Wisły - min. wyspę Kępę Bazarową, porośniętą lasem łęgowym, stanowiącym rezerwat przyrody. Jest on także przystosowany do spacerów, znajduje się tu także punkt widokowy, skąd podziwiać można panoramę starówki. Kępa Bazarowa to kolejna z proponowanych promenad spacerowych. 
Nie mniej urokliwy jest widok od strony bulwarów - ciągnące się wzdłuż ulicy średniowieczne mury obronne z bramami i basztami, zza których wyłaniają się kamienice, wieże i ruiny zamku krzyżackiego. , który powstał w latach 1233 - 36.
 Do dzisiaj zachowały się jedynie części fosy zamkowej oraz dolne partie zamku głównego 
 A wszystkiemu winni są... mieszkańcy Torunia, którzy w 1454 roku odbili zamek Krzyżakom i zburzyli go na polecenie rady miejskiej. Obecnie ruiny zamku są atrakcją turystyczną i jednym z ulubionych miejsc spacerów zarówno turystów, jak i rodowitych mieszkańców. 


Na Stare Miasto wejdźmy przez Bramę Mostową (są tam metalowe tablice, można dowiedzieć się z nich, jakie były najwyższe stany wody na Wiśle od XVI do XIX wieku ). Jej zaokrąglone kształty są dostosowane do obrony przed ogniem artyleryjskim. 


Dalej przy ul. Mostowej warto zatrzymać się przy budynku nr 14, czyli tzw. Pałacu Fengerów. To właśnie w tym domu urodził się ojciec chrzestny Fryderyka Chopina - Fryderyk Skarbek. 
Sam kompozytor natomiast odwiedził tę kamienicę, o czym przypomina zawieszona na budynku tablica pamiątkowa. A w kamienicy z numerem 18 lata 20. spędziła Wisława Szymborska. 
 
Na pobliskiej ul. Łaziennej wejdźmy do Czerwonego Spichlerza (Domu Eskenów). Mieści się w nim oddział Muzeum Okręgowego w Toruniu (bilet normalny - 5 zł, ulgowy - 3 zł). 




Pod nr 20 jest tzw. "Dom Papieża" - w tym miejscu nocował Jan Paweł II podczas wizyty w Toruniu. Najciekawszy budynek stoi jednak obok pod nr. 22. To jedna z niewielu średniowiecznych kamienic w Polsce z tak bogato ozdobioną fasadą. Ślady dawnej architektury są widoczne nie tylko na zewnątrz, ale również w oficynie budynku oraz w większości pomieszczeń. 



Ostatnia z kamienic, na którą warto zwrócić uwagę przy Łaziennej, ma numer 26. Najciekawszym elementem są dwa anioły w pofałdowanych szatach i z palmami w rękach, znajdujące się nad wejściem do budynku. Wielkie wrażenie na wszystkich robi także wyrzeźbiona w drewnie dębowym brama, pochodząca z 1640 roku.


Następnym miejscem wartym zwiedzania jest Katedra św Janów - fara staromiejska, obecnie katedra pw. Św. Jana Chrzciciela i Jana Apostoła, wznoszona od XIII do XV wieku. Polecam zobaczyć bogate wyposażenie ołtarzowe oraz odkryte malowidła ścienne średniowieczne. 


Idziemy dalej deptakiem na Szerokiej z  przepięknymi kamienicami , dotrzemy do Dworu Artusa  wzniesionego  w roku 1891 w miejscu dawniejszego dworu, obecnie "Centrum Kultury". ( w 1466 roku podpisano tutaj II pokój toruński),


Naprzeciw rozpościera się plac  Rynku Staromiejskiego, gdzie największym budynkiem jest ratusz, z 23-metrową wieżą. Obok jest pomnik flisaka, grającego na skrzypcach, otoczonego żabami. To wspomnienie legendy o flisaku, któremu udało się w trakcie plagi żab wyprowadzić dzięki swej grze tysiące płazów z miasta.
 Z drugiej strony ratusza stoi prawdziwa wizytówka Torunia – pomnik Mikołaja Kopernika. Żeby zobaczyć i zwiedzić jego dom, należy przejść na ul. Kopernika.


 Kiedy już zobaczymy te atrakcje, warto wybrać się na ulicę Panny Marii. Stoi tam kolejna chluba Torunia - kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Świątynia pochodzi z XIII wieku i początkowo była drewniana, a dopiero po kilkuset latach została gruntownie przebudowana i wymurowana. Jako że jest to kościół franciszkański, nie posiada jednej dużej wieży, tylko trzy małe. Od kilkunastu lat kościół jest odnawiany i remontowany. Warte zwiedzenia jest też mauzoleum królewny Anny Wazówny z 1636 .


 Idąc ul. Piekary  możemy podziwiać tzw. Łuk Cezara - przebite kamienice dla usprawnienia komunikacji miejskiej na początku XX wieku. Dalej mijamy  Spichlerz gotycki z XIV wieku - zaliczany do najciekawszych z tego okresu w Toruniu z zachowanym szczytem schodkowym, oraz Wielki spichlerz barokowy o ośmiu kondygnacjach z XVII wieku. 
Stamtąd niedaleko pod Krzywą Wieżę, to dawna baszta miejska, która jest odchylona od pionu o prawie 1,5 metra. W XIV w., kiedy ją budowano, była prosta, ale piaszczyste podłoże sprawiło, że zaczęła się pochylać, aż ostatecznie oparła się na bardziej stabilnym podłożu. 


Z średniowiecznego Miasta wychodzimy gotycką  Bramą Żeglarską- jedną z trzech zachowanych w Toruniu..
 To tylko niektóre perełki Torunia, nie można być w tym pięknym mieście i nie zobaczyć również Planetarium, kościoła św. Jakuba czy Parku Etnograficznego. 


Ale to zadatek na kolejną wycieczkę . Toruń to naprawdę piękne miasto, na każdym kroku spotykamy się z historią     
Z pełną odpowiedzialnością mogę je polecić do zwiedzania ,każdy znajdzie tu coś dla siebie. A kiedy zmęczeni siądziemy  w jednej z urokliwych kawiarenek na Rynku Staromiejskim , zajadając specjały jakimi są znane na całym świecie pierniki, posłuchajmy  legend toruńskich choćby tylko tych:

O tym, jak powstała nazwa Torunia

Dawno temu, przed wieloma wiekami, w zakolu Wisły powstało miasto. By jego mieszkańcy czuli się bezpiecznie otoczono je wysokim ceglastym murem, wzmocnionym obronnymi basztami. Jedna z baszt była szczególnie ciekawa świata. Zaprzyjaźniła się z przepływająca obok rzeka i od niej dowiadywała się wielu ciekawych rzeczy.
A Wisła niejedno widziała i niejedno słyszała. Płynęła od Baraniej Góry, przez Kraków, przez mazowieckie pola i wszystkie nowinki opowiadała baszcie.
Po kilku latach zażyłej znajomości, baszta zaczęła zazdrościć rzece i nie chciała już słuchać jej opowieści. Jednak Wisła nadal chwaliła się swymi przeżyciami i chcąc zmusić basztę do słuchania zaczęła podmywać jej mury. Baszta nie wytrzymała ciągłego uderzania fal o jej fundamenty i rzekła do Wisły:
– Wisło, Wisło nie płyń tutaj, bo runę!
– To-ruń - odpowiedziała Wisła swej niedawnej przyjaciółce, a echo poniosło jej słowa...

W tym czasie do miasta zmierzało dwóch wędrowców. Ujrzawszy z daleka ceglane mury miejskie, jeden z nich zapytał:
– Ciekawe, cóż to za miasto?
– To-ruń - usłyszeli echo unoszące w dal słowa wypowiedziane przez Wisłę.

Toruń - taką właśnie nazwę nanieśli na swoją mapę. I w taki oto sposób powstała nazwa miasta.

O tym jak Anioł znalazł się w herbie Torunia


Rok 1500 był dla mieszkańców Torunia rokiem szczególnym. Powszechnie głoszono, iż będzie on rokiem ostatnim, ponieważ niebo bardzo się rozgniewało i chce ukarać wszystkich mieszkańców za ich grzechy i występki zsyłając na miasto koniec świata.
Wśród płaczu i lamentów zaczęto w mieście szukać wyjścia z tej koszmarnej sytuacji. Torunianie wpadli na pomysł, aby przebłagać Boga za grzechy. Odlali więc wielki dzwon o wadze ponad 7 ton, średnicy 2.17 m i wysokości 3 m. Zawiesili go na wieży fary staromiejskiej św. Jana ofiarując go na chwałę Bożą. Pan Bóg widząc starania torunian i wspaniały prezent, który będzie swym dźwiękiem obwieszczał mieszkańcom, że czas zebrać się w kościele i chwalić Pana , zesłał do miasta jednego ze swych aniołów, dał mu do ręki klucz od bram Torunia i nakazał objąć miasto swymi skrzydłami broniąc od wszelkiego zła jakie mu zagrażało.
Do opieki nad miastem zesłał Bóg swego anioła, a właściwie "Anielicę", gdyż uważał, że kobieta lepiej nadaje się do tego celu, a matczyną miłością i ciepłem otoczy miasto wraz z mieszkańcami. Anioł, jako wysłannik Boży miał również zadbać o to, by ludzie żyli w zgodzie. Po pewnym czasie mieszkańcy miasta wyraźnie odczuli nad sobą opiekę boską i postanowili włączyć anioła do starego herbu Torunia. Od tego czasu w herbie miasta widnieje anioł, który nieustannie rozpościera swe opiekuńcze skrzydła nad basztami, bramami, domami i wszystkimi mieszkańcami Torunia. I faktycznie dzięki Boskiej opiece miasto nigdy nie zostało całkowicie zniszczone, z różnych opresji wychodziło obronna ręka. Herb Torunia przedstawia anioła podtrzymującego tarczę na której widnieje mur z trzema czerwonymi basztami. Środkowa baszta symbolizuje Radę Miejską, która troszczy się o dobrobyt obywateli Starego i Nowego Torunia. Stare i Nowe Miasto symbolizują dwie boczne wieże w murach. Wrota miasta są złote gdyż Toruń był przed wiekami bardzo bogatym grodem. Jedna część bramy stoi otworem zapraszając gości, natomiast druga część jest zamknięta dla wroga przed, którym opuszczano potężna bronę i zamykano bramy.
   
    


  Dziś wszystkie toruńskie bramy stoją otworem i mamy nadzieję, że nigdy nie będzie trzeba ich przed nikim zamykać. 
Zapraszam więc do Torunia-miejsca ,gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością . Miasta wyróżnionego wpisem na elitarną Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO , miasta  znanego z Kopernika, pierników i gościnności mieszkańców, miasta tętniącego kulturalnym życiem. Miejsca ,które każdy odwiedzający je pokocha i zapamięta.





OBRAZ -WIDEO



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS



Pałac w OSTROMECKU





- HISTORIA DWÓCH BRACI               


             

 Dziś zaprosimy Państwa na wycieczkę do Ostromecka .
Leży ono niedaleko Bydgoszczy około 2-3 km od rogatek miasta. Najłatwiej dojechać tam przejeżdżając mostem na Wiśle , następnie trzeba skręcić na najbliższym skrzyżowaniu w lewo, a potem droga już sama nas doprowadzi do wspomnianej miejscowości.                  





W Ostromecku znajduje się źródło wód alkaicznych "Maria".  Ma ono wody słabo zmineralizowane wodorowęglanowo-wapniowe, z dużą zawartością jonu siarczanowego, nisko-sodowe. Może być wykorzystywana w schorzeniach jelit, dróg moczowych oraz u diabetyków.     
          






Na wzniesieniu możemy zwiedzić  przebudowany w latach 1763-1764 kościół  pw. św. Mikołaja, Stanisława i Jana Chrzciciela z XIV wieku, z barokową wieżą.
 Jednak najważniejszym miejscem do zwiedzania jest okazały zespół pałacowo-parkowy należący do rodziny Schönborn a od 1890 do 1945 roku do rodziny von  Alvensleben. 



W skład zespołu wchodzą:
- Pałac klasycystyczny 
- Barokowy pałac- Myśliwski 
- Park krajobrazowy w stylu angielskim
-Mauzoleum grobowe właścicieli z 1878 roku.  

 Zanim rozpoczniemy zwiedzanie proponuję zapoznać się z historią właścicieli Pałacu w Ostromecku ;


.Przed II Wojną Światową należał  on do rodziny von Avensleben. W 1939 roku rozegrała się tu rodzinna tragedia. Dwaj bracia stanęli po przeciwnych stronach wojennej barykady. Joachim Avensleben miał dwóch synów. Starszy adoptowany, Albrecht, był zajadłym hitlerowcem i zbrodniarzem wojennym. Młodszy, Ludolf zwany był z serca i duszy Polakiem. 





Stary hrabia. był lojalnym obywatelem polskim i uczciwym ziemianinem. Po wybuchu wojny został z inicjatywy starszego syna, aresztowany.  i przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau. Stamtąd został skierowany do Buchenwaldu. W 1943 roku został uwolniony z obozu koncentracyjnego. 
Pojechał do żony Katarzyny, mieszkającej w Obersdorfie. Do Ostromecka nigdy  już nie wrócił. 



Albrecht Werner, służył w SS Totenkopfverband. Brał osobisty udział w morderstwach mieszkańców Ostromecka. Jego oddział zamordował przeszło 60 mieszkańców wsi.  Po wojnie oskarżono go o zbrodnie wojenne. Został osądzony i skazany zaocznie na karę śmierci 




Ludolf von Alvensleben  był aktywnym członkiem polskich organizacji patriotycznych takich jak "Strzelec" czy "Astoria".Mieszkał na stałe w Ostromecku. Na ochotnika zgłosił się do armii generała Andersa. Po raz pierwszy po wojnie przyjechał do Ostromecka w maju 1990 . Hrabia przekazał na rzecz pałaców 6 obrazów z własnej kolekcji


Po kilku latach odwiedził ponownie Ostromecko. Prowadził rozmowy w sprawie zwrotu pałacu.. Nie doczekał się jednak tej chwili. Zmarł 22 września 1996 roku w Oberstdorf.         
Tyle historii.




Nasze kroki skierujemy najpierw ku kompleksowi pałacowemu.  Pałac wzniesiono w latach 1832-1840 w stylu klasycystycznym, następnie rozbudowany w 1891 r. przez kolejnego właściciela majątku  niedawno odremontowany. 






Dziś odbywają się w pałacu ostromeckim imprezy takie jak: koncerty, uroczystości rodzinne ( wesela, komunie, jubileusz i inne ), bankiety, wernisaże, wystawy, studniówki, bale sylwestrowe i karnawałowe, .





Co roku wielkim zainteresowaniem cieszą się letnie koncerty w plenerze, różnego rodzaju pikniki o charakterze zamkniętym. W czasie wakacji, w soboty i niedziele, czynna jest letnia kawiarenka.






Na prawo od głównego kompleksu pałacowego w głębi parku znajduje się starsza z budowli- Pałac Myśliwski. Został wybudowany w latach 1730-1740 przez kasztelana płockiego Bogdana Makowskiego herbu Dołęga. Ma powierzchnię 542 m kwadratowe , zwieńczone podwójnie łamanym dachem, zdobionym rzeźbą orła.









Niegdyś w Pałacu odbywały się spotkania myśliwych oraz pikniki kończące polowania stąd  nazwa Pałac Myśliwski.
    








Za Pałacem Myśliwskim rozciąga się przepiękny widok na Ogród Różany.   Rozciągający się na skarpie opadającej w stronę Wisły ogród pełen róż i innych kwiatów robi niesamowite wrażenie.










Dalej zapuszczamy się w odstępy starego parku w stylu angielskim z licznymi okazami starodrzewia i kilkoma stawami obrośniętymi najróżniejszą roślinnością oraz mauzoleum grobowym właścicieli z 1878 r. 








Legenda głosi, że w parku pogrzebany jest też koń ze złotą szczęką. Należał do jednego z dawnych właścicieli. Ponoć zwierzę uratowało życie swemu panu podczas bitwy tracąc jednak przy tym szczękę. Wdzięczny właściciel sprawił mu nową, ze złota , ale to nie jedyna ciekawostka Ostromecka.







Zespół pałacowo-parkowy to bardzo romantyczne miejsce. Można tutaj przyjemnie spędzić czas spacerując krętymi alejkami, urządzać niezapomniane pikniki i relaksować się w otoczeniu natury. Kompleks Pałacowy stał się również ulubionym miejscem przedślubnych plenerów dla wielu zakochanych par.











SERDECZNIE ZAPRASZAM








FILM WIDEO - OBRAZY





  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS