RSS

Pomysły na krótsze i dłuższe wycieczki Cudze chwalicie swego nie znacie

GNIEZNO historyczna stolica Polski




GNIEZNO
historyczna 
stolica 
Polski


MIASTO
NA SIEDMIU
WZGÓRZACH.


 Na siedmiu wzgórzach, wśród trzech jezior... Nie, to nie będzie bajka, ale opowieść o mieście w samym sercu Wielkopolski. Nieważne, w którą pójdziemy stronę. Zawsze trafimy na ciekawy punkt widokowy na jednym ze wzgórz. Najbardziej znane jest Wzgórze Lecha. Legenda głosi, że właśnie tutaj władca plemiennego państwa Polan założył gród. Podobno zobaczył na wzgórzu gniazdo orła, zachwycił się piękną okolicą i osiadł tu ze swoim ludem. Od słowa "gniazdo" pochodzi też prawdopodobnie nazwa miasta.
    
Gniezno to miasto Św. Wojciecha leżące przy trasie krajowej nr 5. Jest to historyczna stolica Polski, a przy tym główny punkt Szlaku Piastowskiego. Miejsce to na każdym kroku przypomina historię naszego państwa, szczególnie tę najdawniejszą, gdyż to właśnie w tych okolicach bierze ona swoje początki.
 Gniezno to przede wszystkim ośrodek wspaniałych zabytków ze słynną, gotycką katedrą na czele. Świątynia powstała na Wzgórzu Lecha w latach 970-977. Po najeździe Brzetysława odbudowano ją w stylu romańskim, a na przełomie XV-XVIII w. dodano 14 barokowych kaplic i dwie wieże - północną i południową. Katedra przeżyła dwa poważne pożary - w 1613 r i w 1945 r. 
Podczas okupacji żołnierze niemieccy urządzili w katedrze magazyn broni i salę koncertową. Po wojnie przywrócono jej wygląd średniowieczny.
Zanim wejdziemy do środka, warto rozejrzeć się dokoła.
Przed głównym wejściem stoi pomnik Bolesława Chrobrego dłuta Jerzego Sobocińskiego. 
Poprzedni z 1929 r. zniszczyli w czasie II wojny Niemcy. Po prawej stronie widzimy plac św. Wojciecha - zielone trawniki, stylizowane latarnie i ławeczki.To tutaj odbywają się uroczystości ku czci św. Wojciecha, a podczas ostatniej wizyty mszę świętą odprawiał Jan Paweł II.

W środku katedry nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przenieśliśmy się kilka wieków w przeszłość. Surowe ceglane mury budzą nie tylko podziw,ale i
szacunek. 
Wystarczy popatrzeć na romańskie drzwi gnieźnieńskie odlane z brązu w XII w. ze scenami z życia św. Wojciecha czy na srebrną trumnę z jego relikwiami na środku kościoła. 
W podziemiach znajduje się jeden z najbogatszych w Polsce (po krakowskim i jasnogórskim) skarbców sakralnych. W 1939 r. jego zawartość wywieziono do Berlina, potem do kopalni soli niedaleko Brunszwiku; wreszcie trafił do Moskwy. Do Gniezna wrócił dopiero w 1958 r. Są w nim drewniane rzeźby, portrety trumienne, skarby z wykopalisk w romańskich podziemiach katedry
 Pełna skarbów jest też biblioteka katedralna, której początki sięgają XI w. W połowie XVIII w. na jej potrzeby zaadaptowano pomieszczenia nad kruchtą północną, później także kilka kondygnacji wieży i strych nad boczną nawą.
 Wśród ok. 40 tys. woluminów jest m.in. "Evangeliarium" z 800 r., pisany złotem "Codex aureus Gnesnensis" z XI w. Oba dzieła można zobaczyć w Muzeum Archidiecezjalnym (tuż za katedrą). 

Przechowuje się tu także pergaminowy kodeks z początków IX w., kopię drzwi gnieźnieńskich i kielich św. Wojciecha  Muzeum prezentuje zabytkowe kielichy mszalne, cenne rzeźby sakralne, starodruki itp. . 
Z pewnością natomiast trzeba zajrzeć do Muzeum Początków Państwa Polskiego. 
To ciekawe muzeum znajduje się w pobliżu Jeziora Jelonek. Warto go zwiedzić, by dowiedzieć się nieco więcej o przeszłości miasta, całego regionu i życiu dawnych naszych rodaków. Wśród zbiorów znajdziemy cenne zabytki archeologiczne i dzieła sztuki.
Największą atrakcją muzeum jest spektakl Kultura Polski Piastów, pozwalający przenieść się do odległych czasów wczesnego średniowiecza . Ciekawa jest również kolekcja godeł Polski od czasów średniowiecza po XX wiek. 
Warto też wejść na Wzgórze Lecha w pobliżu, którego rozlewają się wody Jeziora Jelonek. To wspaniałe tereny rekreacyjne, zachęcające do wypoczynku. Ul. Tumską, która łączy katedrę z rynkiem wybierzemy się na spacer. Naszą uwagę zwrócą pięknie odrestaurowane klasycystyczne kamieniczki z 1 poł. XIX w. z bogato zdobionymi elewacjami, latem ich balkony toną w kwiatach.              
Dochodzimy do Wzgórza Panieńskiego (120 m n.p.m.). Kiedyś była tu osada targowa, a w średniowieczu rynek otaczały mury obronne. Odrestaurowano go w połowie lat 90. W środku stoi fontanna z herbami 78 miast tworzących tzw. Krąg Darczyńców, którzy przyczynili się do odrestaurowania gnieźnieńskiego rynku. Wszystkie kamienice na rynku spłonęły w 1819 r. i zostały na nowo zbudowane. W jednej z nich w 1807 r. (dzisiaj nr 11) nocował cesarz Napoleon Bonaparte.
Zaledwie kilkaset metrów od rynku stoi kościół Farny. W środku warto zobaczyć piękną ambonę w kształcie łodzi. Przed kościołem koniecznie trzeba stanąć o godzinie 12 lub 15. Na wieży pojawia się figura św. Wojciecha i błogosławi wiernych, przy   wtórze "Bogurodzicy", najstarszej polskiej pieśni. Na tyłach rynku w ceglanych budynkach przy kościele oo. Franciszkanów była kiedyś zbrojownia, a po drugiej stronie świątyni więzienie i sąd. Dzisiaj w starych murach mieści się sąd rejonowy. Dwunawowy kościół powstał w XIII w. z połączenia dwóch klasztorów - Franciszkanów i Klarysek. Nawa główna należała do zakonników, boczna do zakonnic.
 
Z rynku blisko do Doliny Pojednania, gdzie rosną dęby posadzone cztery lata temu przez premierów Polski, Węgier, Czech i Słowacji oraz kanclerza Niemiec, symbol pokojowego zjednoczenia Europy. Wówczas z okazji 1000. rocznicy zjazdu gnieźnieńskiego w dolinie pomiędzy wzgórzami Panieńskim i Krzyżackim powstały alejki parkowe, ustawiono ławki, parkany i latarnie.

Jednym z najcenniejszych (i najmniejszych) zabytków Gniezna jest XIV-wieczny kościół św. Jana na Wzgórzu Krzyżackim. Nie zmienił się od czasu wybudowania. Wchodząc po kamiennych schodach do jego wnętrza, zobaczymy niezwykle rzadkie gotyckie malowidła ścienne z XIV w. przedstawiające sceny z życia Chrystusa, Matki Boskiej i św. Jana Chrzciciela. We wschodniej ścianie kościoła znajdują się intrygujące dołki wydrążone w cegłach. Jedna z legend głosi, że wyżłobione zostały palcami średniowiecznych pątników. Bardziej prawdopodobna wersja zakłada jednak, że to ślad po krzesaniu ognia w sobotę wielkanocną. 

Gniezno leży na siedmiu wzgórzach. 
Oprócz tych trzech jest jeszcze wzgórze Zbar z kościołem św. Michała z XII w. Co roku na jedną noc przenoszone są tu relikwie św. Wojciecha, a rano procesja wraca z nimi do katedry. W kościele trzeba obejrzeć prezbiterium ze sklepieniem żebrowym udekorowane scenami z polowania.

Innym tarasem widokowym pierwszej stolicy Polski jest wzgórze Piotrowo ze starym cmentarzem św. Piotra i kościołem Piotra i Pawła. Na kolejnym stoi XIX-wieczny kościół św. Krzyża, a siódme (i ostatnie) wyrasta u zbiegu ul. Jolenty i Żwirki i Wigury.Starą część miasta łączy z nową most. Po jego lewej stronie leży Jezioro Świętokrzyskie, po prawej jezioro Winiary z kąpieliskiem miejskim.
Jednak Gniezno to nie tylko kościoły. W grodzie Lecha można pojeździć konno w istniejącym od 1885 r. Stadzie Ogierów lub wynająć bryczkę czy zabytkowy powóz z woźnicą. Latem organizowane są obozy jeździeckie, a jesienią coroczna pogoń za lisem.

Miłośnicy kolei żelaznej mogą przejechać się wąskotorówką (istnieje od 1896 r.). W każdy letni weekend o godz. 9 ze stacji przy ul.  Kolejowej zabytkowe wagoniki z parową ciuchcią jadą wprost na plażę w Przybrodzinie. Zimą pociąg retro wyjeżdża w kurs tylko raz, przyłączając się do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Wiosenny spacer po Gnieźnie najlepiej zakończyć w jednym z parków założonych na przełomie XVIII i XIX w. przez Towarzystwo Upiększania Miasta. Polecam park miejski przy ul. Sobieskiego , pełen romantycznych altanek, mostków i stawów. Zajrzyjcie do palmiarni naprzeciwko kortów tenisowych. Jej chlubą jest wielkie akwarium z egzotycznymi rybami z Izraela, japońskimi koiami i kometkami z Chin. Niedawno powstał tu nawet mini wodospad. 
Tutaj zakończymy nasz spacer po mieście na siedmiu wzgórzach, pełnym uroku i zabytków. Serdecznie zapraszam do dawnej stolicy Polski ,głównego punktu na Szlaku Piastowskim gwarantuję niezapomniane wrażenia. 






 FILM VIDEO - OBRAZY















  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

DAG Fabrik Bydgoszcz


DAG Fabrik 

Bydgoszcz




Zapraszam do zwiedzania wybuchowej historii.









W Bydgoszczy, na terenie Zakładów Chemicznych znajduje się ogromny kompleks, złożony z kilkuset budynków fabrycznych.
Niemcy po zajęciu Bydgoszczy rozpoczęli budowę w puszczy bydgoskiej koło podmiejskiego Łęgnowa największej fabryki amunicji. Tu w latach 1942-45 produkowano materiały wybuchowe i amunicję na potrzeby hitlerowskiej machiny wojennej. 
Tu, pod nadzorem niemieckich specjalistów, pracowały tysiące jeńców i robotników przymusowych z całej Europy. 





DAG Bromberg był największym zakładem firmy DAG Verwertchem założonej w latach 60 XIX wieku przez Alfreda Nobla który opracował metodę produkcji nitrogliceryny na skalę przemysłową.
Po rozgrabieniu i opuszczeniu fabryki przez wojska radzieckie obiekty zostały przekazane władzom polskim. W latach 50 powstały tu Zakłady Chemiczne.

Exploseum Zakładów Zbrojeniowych DAG Fabrik powstało na terenie strefy produkcji nitrogliceryny. Strefa ta składała się z dwóch linii produkcyjnych, z których tylko w jednej Niemcy wznowili produkcję. 



Drugą nienaruszoną, składającą się z kilkunastu budynków produkcyjnych połączonych podziemnymi tunelami zaadaptowano na muzeum wraz z podziemną trasą turystyczną.



Zwiedzanie wyłącznie po uprzedniej rezerwacji telefonicznej na nr. 883366056. Autobus zabiera chętnych z parkingu przy ul.Glinki 155. Wycieczka po Exploseum odbywa się z przewodnikiem, więc nie ma sensu opisywać tu szczegółów.


Trwa około 2 godzin, ale wrażeń co niemiara.
Przyjemnego zwiedzania.



FILM VIDEO - OBRAZY






  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

ZAMEK W TUCZNIE


ZAMEK W TUCZNIE


SIEDZIBA 

RODU WEDLÓW      

 

Wyjeżdżając z Mirosławca ( powiat wałecki ) drogą 177 po 10 km. dojeżdżamy do miejscowości Tuczno.
 Na rogatkach miasteczka po lewej stronie drogi ukazuje nam się przepiękny widok. 

Monumentalna bryła starożytnego zamku w otoczeniu starodawnego parku między dwoma jeziorami (Tuczno i Zamkowym). 
Historia tego miasta nierozerwalnie związana jest z rodem Wedlów i ich zamkiem. Właśnie tam chciałbym zaprosić Państwa na wycieczkę. 

Pierwszy, ceglano-kamienny gotycki dom został wzniesiony na planie kwadratu 35x35 m, z kwadratowym dziedzińcem otoczonym grubym ceglanym murem – ze wschodnim skrzydłem dla mieszkańców. 
Położony na szczycie stromego wzgórza, otoczony wodami dwóch jezior i bagnami z trzech stron, Zamek był dobrze bronioną fortecą, dominującą nad miasteczkiem Tuczno. 

Ze strategicznego punktu widzenia – Zamek był bardzo ważnym miejscem, zważywszy na jego lokalizację na granicy między Polską i Nowym Państwem Niemieckim.
Był jedną z 12 ważnych twierdz na wschód od rzeki Odry. 

W 1331 roku osada składająca się z różnego rodzaju mieszkańców została obdarzona przez rodzinę Wedlów prawami miejskimi. Przez 200 lat miasto i Zamek były świadkami zgromadzeń rodziny i jej politycznych spotkań. W 1542 r. rodzina Wedlów rozdzieliła się na dwie gałęzie. 

Jedna z nich przyjęła nazwisko Wedel – Tuczyński , od nazwy miasta Tuczna i związała się ściśle z Polską. Od tego czasu zaczęła postępować dalsza przebudowa Zamku.
Po przeciwnej stronie skrzydła mieszkalnego został wybudowany nowy budynek z głębokimi piwnicami. 
W XVI w. rodzina Wedel - Tuczyńskich zmodernizowała swą rezydencję. Lata 1608-1631 przyniosły dalsze zmiany: Krzysztof Tuczyński dodał dwa kompletnie nowe, zachodnie i południowe skrzydła.
Tak więc dziedziniec został zamknięty trzema skrzydłami i ceglanym murem. W XVII wieku fasady tych skrzydeł otrzymały nowy, barokowy kształt i otworzono dziedziniec przez zburzenie muru.

W ten sposób średniowieczna twierdza została przemieniona w bogatą rezydencję rodziny Tuczyńskich i jako taka została ostatnio odtworzona. Wraz ze śmiercią ostatniego z Wedlów – Andrzeja Tuczyńskiego w 1717 r., Zamek przechodził z rąk jednego właściciela do drugiego, w związku z tym stał się zaniedbany i stopniowo rozpadający. 

W 1772 r. miasto Tuczno i Zamek dostały się pod panowanie pruskie. W 1846 r. zachodnie skrzydło zostało kompletnie przebudowane, lecz ciągle Zamek nie stracił swego monumentalnego charakteru. Pozostałe części Zamku też nie uniknęły mniejszych zmian.

Na początku XX wieku list burmistrza Tuczna mówił, że Zamek został prawie całkowicie zniszczony. Po interwencji władz Piły i Berlina – budynek został odnowiony i przekazany jako szpital niemieckiej charytatywnej organizacji „Caritas”. 
Podczas ostatniej wojny światowej Zamek tworzył ogniwo w łańcuchu umocnień, stanowiących linie niemieckiej obrony „Wał Pomorski”. W 1945 r. potężna eksplozja zniszczyła budynki.

Rekonstrukcja rozpoczęła się w 1957 r. Zamek otwarto w 1976 r. jako Dom Architektów. Stowarzyszenie Architektów Polskich – SARP – otrzymało specjalną nagrodę od Ministra Kultury i Sztuki za rekonstrukcję i opiekę nad odbudowanym domem.
Do dziś zamek stanowi ośrodek wypoczynkowo- hotelowy . Jego piękno możemy podziwiać jedynie zewnątrz, chyba ,że zostaniemy gośćmi hotelu. Mogę zapewnić ,że wart jest zobaczenia choćby , urzekający park i niesamowite widoki na pewno na długo pozostaną w pamięci każdego , który odwiedzi ten bajkowy zamek.
Nie był by on prawdziwym zamkiem, gdyby nie wiązała się z nim legenda o pojawiającej się tu Białej Damie, co prawda  nie widziałem jej , ale legenda jest piękna:
Legenda o Białej Damie

Na początku XV stulecia, jeden z właścicieli tuczyńskiego zamku ożenił się z piękną panną ze świetnego , wielkopolskiego rodu. Nie było to jednak małżeństwo udane i między młodymi rychło zaczęły się niesnaski. Kiedy pan zamku wyjechał na królewskie wezwanie do Krakowa, pani nawiązała tajemny romans z młodym sokolnikiem.
Kochankowie spotykali się w jednej z komnat we wschodniej wieży, gdzie pani dla niepoznaki kazała ustawić swe krosna i kołowrotek.

Czas jednak szybko mijał i po kilku miesiącach wrócił na zamek jego właściciel. Któregoś dnia zorganizowano polowanie na ptactwo wodne, w którym uczestniczył cały dwór. W czasie łowów zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Pani zamku, strzelając z kuszy do skrytego w szuwarach stadka cyranek, trafiła sokolnika. 
Młodzieniec zmarł jeszcze tego samego dnia. Rozpacz młodej pani nie miała granic. Zamknęła się w komnacie na wieży, nie dopuszczając do siebie nikogo. Jakiś czas potem znaleziono ją martwą. Ponoć sama zadała sobie śmierć wypijając truciznę. Pochowano ją jednak z należytą czcią w rodzinnym grobowcu.

W zamku jednak od tego czasu dzieją się dziwne rzeczy. Zza zamkniętych drzwi komnaty na wieży dochodzi turkot kołowrotka, a przez okienko widać migocące światełko. W nocy spotkać można na zamkowych korytarzach dwie zjawy: młodej kobiety w bieli i giermka z sokołem ubranego w zielony strój myśliwski...


FILM VIDEO - OBRAZY


  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS


KRUSZWICA`

PIASTA I POPIELA










Tym razem zapraszam do Kruszwicy, nierozerwalnie związanej z początkami państwowości polskiej. Przez to miasto przechodzi Szlak Piastowski.







To atrakcyjna trasa turystyczna łącząca trzy grody stołeczne z okresu wczesnopiastowskiego: Poznań, Gniezno i Kruszwicę - miasta do dziś zasobne w cenne pamiątki historyczne i zabytki dziedzictwa kulturowego.



Krótki spacer po Kruszwicy rozpoczynamy od rynku. W jego zachodniej części stoi kościół św. Teresy zbudowany 1922 roku. Z rynku wychodzimy ul. Zamkową, z której skręcamy w prawo w ul. Podzamcze.  




W tym miejscu rozpoczyna się Półwysep Rzępowski ostro wcinający się we wody jeziora Gopło. 
W głębi półwyspu na wzniesieniu są usytuowane ruiny zamku piastowskiego zbudowanego przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku wraz  ze słynną Mysią Wieżą.





Mysia Wieża - najcenniejszy zabytek Kruszwicy, niepisany symbol miasta to ceglana, gotycka wieża o wysokości 32 metrów, samotnie stojąca na Wzgórzu  Zamkowym. Każdy turysta odwiedzający Kruszwicę wspina się na szczyt Mysiej Wieży, stanowiącej doskonały punkt widokowy. 



Z jej szczytu roztacza się niezapomniany widok na malownicze zatoczki i wysepki jeziora Gopło, miasto oraz rozległą równinę kujawską. 
Jak głosi jedna z legend w Kruszwicy znalazł schronienie pozbawiony władzy, okrutny Popiel, który zginął w wieży na jeziornej wyspie zjedzony przez myszy. Po jego śmierci rządy objął ubogi Piast - twórca nowej dynastii.



Wracamy z powrotem do ul. Zamkowej, którą udajemy się w prawo. Na wprost znajduje się ładna wieża ciśnień z przełomu XIX i XX wieku, Przechodzimy wiaduktem ponad wodami jeziora Gopło, z ul. Kościuszki.  .skręcamy w lewo, w ul. Kolegiacką. 




Na końcu ulicy znajduje się bardzo cenny zabytek, romańska kolegiata św. Apostołów Piotra i Pawła  wzniesiona w latach 1120 – 1140. Jest to jeden z najlepiej zachowanych zabytków architektury romańskiej w Polsce.  



Kościół jest zbudowany z ciosanego granitu. Wnętrze świątyni jest bardzo surowe. Na uwagę zasługują dwie chrzcielnice: granitowa z XII wieku oraz wykonana w piaskowcu z XI wieku.




Miasto jest dobrze przygotowane na przyjęcie turystów. Goście znajdą w mieście hotele, a w jego okolicy - pola namiotowe i domki kempingowe. Jest też dobrze rozwinięta baza gastronomiczna. 




Wspaniałą atrakcją jest rejs statkiem spacerowym Rusałka po jeziorze, ale można tu także wypożyczyć sprzęt wodny (kajaki, jachty) na jeziorze rozgrywa się wiele zawodów w sportach wodnych, a w pobliskiej stadninie koni można zarówno spróbować swych sił w konnej jeździe jak i przejechać się bryczką. 



Szczególnie zapraszam wszystkich chętnych do Kruszwicy w lipcu na Festyn „U Piasta i Popiela” .











FILM WIDEO - OBRAZY





  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS